Czasem jakiś wiersz napiszę, próbuję także własną książkę :p . Na razie to tylko nieudolne próby, ale cóż... Nie od razu Kraków zbudowano :D .
Tak na rozgrzewkę macie kawałek prozy, jak to Marek wstaje rano :D .
Stary Samsung właśnie oznajmił śpiącemu właścicielowi godzinę siódmą. A właściwie siódmą zero trzy, bo Marek miał dziwny zwyczaj ustawiania budzika w telefonie na nietypowe godziny, był to jeden z jego nawyków z dzieciństwa, których nie chciał zmieniać. Rytuał budzenia był jego intymną sprawą, podobnie jak wiele innych drobnych dziwactw. Niedbale odklepał zdrowaśkę i jeszcze nie do końca przytomny siadł na swoim skrzypiącym łóżku. Nie lubił dźwięków, które wydaje jego łóżko, lecz głęboko zakorzeniony w jego naturze leń nie pozwalał mu bliżej poznać przyczyny owego stanu rzeczy. Spojrzał na nie i po raz kolejny westchnął, cierpiał bowiem na samotność. Od dawna marzył o tym, aby dzielić owo skrzypienie z kimś, „bo we dwoje zawsze łatwiej wszystko znieść” jak mawiał. Chęć związania się z kobietą była dla niego sprawą priorytetową, Niedawno obchodzone 31. urodziny tylko utwierdziły go w przekonaniu, że wizja zestarzenia się samemu w skrzypiącym łóżku nie uśmiecha się mu, a wręcz wydyma usta w dziwnym, bolesnym grymasie i drwi sobie z niego. Na brak kandydatek nie narzekał, jednak żadna nie spełniała jego oczekiwań. Na koszulkę w której spał nałożył starą bluzę Nike, jeszcze z czasów studenckich, na gołe nogi podskakując w miejscu naciągnął bawełniany dres i powędrował do przedpokoju gdzie czekała już na niego Żaba. Żaba była dwuletnią niesforną suczką rasy Beagle.
I wierszyk jeden . Dosyć specyficzny i nie każdemu się spodoba . Tak, wiem o tym, ale postanowiłem go tu wkleić i tak :fuckyou: .
Gest, krok i spojrzenie. Godzinami w rozmyślaniach ubóstwiane. Tęskniąc jeszcze przed pożegnaniem. Ciesząc się z kolejnych chwil. Często łakomi siebie, nasycamy się wieczorami, aby noc przeżyć w myślach lekkich. Usypiając z uśmiechem, tuląc pościel, wdychając jej słodką woń. Pierwsza myśl nad ranem, ostatnia przed snem. W sumie dziennie nieskończoność plus dwa.
Jak się podoba to mówcie, wstawię więcej, ewentualnie przyjmę zamówienie na wiersz o określonej tematyce :D . A jak nie, to krytykujcie z umiarem, żeby nie stłamsić młodego poety hehe :p .
|